Zlokalizowany na ul. Kilińskiego (dawniej ul. Browarna) drewniany dom jest miejscem, w którym urodził się i wychowywał Wiktor Zin. Jako młody chłopiec kształcił się w domu rodzinnym podpatrując artystyczne zdolności swojego dziadka Szymona Zina, który był wybitnym rzemieślnikiem. Wszyscy mieszczanie łącznie z księdzem tytułowali dziadka „mistrzem”. Dobrze prosperujący zakład malarsko-pozłotniczy stał się także miejscem, w którym od mistrza pobierali naukę sławni malarze – jak na przykład Paweł Gajewski.
Znajdujący się za domem Zinów warsztat rozbudowany był o malarnię oraz stolarnię. Charakterystycznym dla tego miejsca stałym widokiem, były suszące się pod poddaszem deski oraz lipowe forszty.
Przy domu znajdował się także budzący zachwyt ogród. Obfitujący i słynący z licznych alejek, grządek i kwietników był powszechnie podziwiany zarówno przez miejscowych jak i przyjezdnych.
Przed II wojną światową w warsztacie Zinów zaczęło brakować zleceń. Jedną z przyczyn jakie do tego doprowadziły był nowo powstały sklep w mieście, gdzie można było nabyć gotowe chorągwie bez konieczności oczekiwania na realizację zamówienia. Chylący się ku upadkowi zakład został przekształcony i zaczął trudnić się pisaniem szyldów. Konkurencja niestety i tym razem podebrała pomysł Zinów. Ostatecznie działalność usługowo - zarobkowa jaką prowadziła rodzina Zinów objęła malowanie tabliczek trumiennych i wykonywanie znaków drogowych.
Obecnie dom ten wpisany jest do rejestru zabytków i znajduje się w posiadaniu rodziny Zinów.
Lokalizacja: ul. Kilińskiego 10